Blog

„Unikacze” – czyli jak pracować z ludźmi, którzy spychologię opanowali do perfekcji?

Każdy z nas ma w swoim środowisku unikacza, czyli człowieka, który w momencie, gdy pojawia się jakieś zadanie, zachowuje się na 2 sposoby: 

  1. znika;
  2. proponuje każdą możliwą osobę do wykonania zadania, tylko nie siebie.

Unikacze żyją w każdym możliwym klimacie i środowisku, a rozmnażają się równie szybko, co wirusy. Jeden „przełożony unikacz” szkoli kolejnych, „podwładnych unikaczy”, którzy go zastąpią.

Po czym poznasz unikacza w zespole:

  1. podczas dzielenia zadań w grupie angażuje się, delegując prace innym, ale na liście nigdy nie uświadczysz jego nazwiska (wyjątek: chyba że ma podwładnych, którym może zlecić zadanie);
  2. często bywa na zwolnieniach – które niejednokrotnie zahaczają (przed lub po) o urlopy;
  3. dużo mówi i niewiele robi;
  4. nigdy nie zastępuje innych członków zespołu;
  5. jest ostatnią osobą, do której osoby z zespołu zwracają się o pomoc;
  6. jego zadania często wykonują inne osoby (nawet nie pytając go o realizację – tylko działając ze świadomością, że się nie wywiąże z zobowiązania);
  7. bez względu na porę dnia i roku, zawsze ma mnóstwo pracy;
  8. jego zdaniem inni członkowie zespołu nic nie robią, lub wręcz przeciwnie zrobią wszystko lepiej od niego;
  9. zniechęca innych do działań, które mogą powodować u niego ryzyko podejmowania decyzji lub dodatkowej pracy; 
  10. jeśli, przyparty do muru, musi zrealizować zadanie, zrealizuje je w możliwie najbardziej okrojonej wersji. 

Unikacze nie tylko unikają obowiązków, ale do perfekcji opanowali żonglerkę zadaniami, by przenosić odpowiedzialność za konkretne zadania na inne osoby. 

Znam kilka sposobów, które pomogą Ci pracować z unikaczem, ale niestety nie wiem, jak takie osoby można zmienić. Jedyny skuteczny zabieg, który mi się sprawdził w zakresie korekty pewnych cech osobowości – to zmiana osoby. 

Sposoby na pracę z unikaczem:

  1. zapieranie się rękami i nogami, by nie wykonywać za niego zadań;
  2. dbanie i naleganie, by podział pracy został spisany i podzielony po równo na wszystkich członków zespołu;
  3. przypominanie unikaczowi o wykonaniu zadania – zamiast robienie za niego danej czynności;
  4. publiczna weryfikacja realizacji całego procesu w grupie, na różnych etapach;
  5. wypracowanie wewnętrznego systemu zastępstw, który zakładał będzie sprawozdawczość z zadań, które wykonało się za inne osoby z zespołu przed przełożonym;
  6. zawierzanie unikaczowi ambitnych zadań, które poprzez przekazanie odpowiednich dokumentów czy informacji może wykonać tylko on; 
  7. omawianie jakości wykonywanych zadań na wspólnych odprawach;
  8. oczekiwanie od unikacza znalezienia formalnego zastępstwa za dane zadanie, a po powrocie referowanie przez niego efektów, wynikających z powierzonego zadania wykonanego przez inną osobę.

Wymieniłam Ci powyżej moje sposoby na pracę pełną wyzwań z tzw. unikaczem. Nie znaczy jednak, że zawsze będą miały efekt, jakiego oczekujemy. Jeśli ktoś, w trakcie realizacji zadania, przepadnie na 3 tygodnie zwolnienia czy urlopu i nie będzie z nim kontaktu, nie masz szans na perswazję. Oczywiście, nie mówimy tutaj o zwolnieniach wynikających z problemów zdrowotnych, a raczej powodowanych dodatkowymi wyzwaniami w pracy. W przypadku unikacza w pewnym momencie można nawet zauważyć pewnego rodzaju schemat, bo owe zwolnienia pojawiają się podczas podobnych wyzwań w pracy. 

Oczywiście unikacze nie występują tylko w pracy, ale również w grupach przyjaciół, czy nawet w domu. Jeśli zastanowisz się nad swoim ostatnim wyjazdem ze znajomymi, od razu do głowy wpadnie Ci osoba, która nigdy po sobie, a tym bardziej po innych nie posprzątała, nie zorganizowała żadnych atrakcji, ale za to chętnie korzystała z gotowych rozwiązań. 

W domu nasi współlokatorzy równie często czekają, aż coś się zadzieje „samo”, lub akcentują wciąż, że ktoś ma więcej czasu od nich, lub zwyczajnie lepiej to robi. EGO, pochlebstwa są jednym ze sposobów wywierania wpływu na ludzi, by chętniej wykonywali zadania za nas. Warto pamiętać, że chwalenie wśród unikaczy, nie zawsze, a nawet rzadko ma na celu sprawienie komuś przyjemności. Najczęściej w dobrym słowie jest ukryty cel, który, mimo że być może będzie nieprzyjemny w uświadomieniu, ale w dłuższej perspektywie naprawdę warto go dostrzec. 

Czy jest jeden dobry sposób na unikacza? Nie ulegać. 

Marta Wójcik